Hmmm... więc to jest króciutkie opowiadanie (no... chyba można to nazwać opowiadaniem, no bo jak inaczej? Ja się zresztą nie znam, nazywaj to jak chcesz ;), które napisałem w ciągu paru dni, ale na przestrzeni półtora roku, a konkretnie: w grudniu 1999 oraz w kwietniu 2001. Nie potrafię (albo nie chcę) nadać mu tytułu, ale skoro jest tylko jedno, to chyba nie jest to niezbędne... (90% moich wierszy też nie miało tytułów, dopóki nie musiałem ich nadać, aby jakoś je na tej stronce zaprezentować). Miłej lektury.

Klikasz na własną odpowiedzialność

Jeśli wolisz nie narażać mózgu...