Wiecznie dokądś biegnąca,
nie zauważasz mnie
wśród innych twarzy.
Jestem tylko kolejną
gadającą głową.
Mijamy się na ulicy
idąc w różne strony.
Tyle nas dzieli,
a tak niewiele łączy.
Boimy się swoich światów,
nie potrafimy się zmienić.
Patrzysz na mnie
i nic nie dostrzegasz
w moich smutnych oczach.
Tyle smutnych oczu
widziałaś przecież już dziś.
Patrzę na Ciebie
i widzę świat
w Twoim spojrzeniu.
Ale to nie mój świat.
To świat obcych uczuć,
jakiego nigdy nie poznam.
Patrzę i wiem,
że ten mezalians
zabiłby w nas wszystko.
A mimo to,
motyle szaleją...