Spotkałem ją tylko raz,
widziałem ją tylko krótką chwilę.
Zapłonęły w mych oczach
jej ogniste włosy.
"Marchewka" - przemknęło mi przez myśl.
Powracała codziennie
w moich myślach,
w niekończącym się wspomnieniu
jednej krótkiej chwili.
Czerwonorudy błysk.
Pamiętam, że była piękna,
pamiętam każdy szczegół białej twarzy,
każdy szczegół ubrania,
jej kształt...
Ale wszystko przyćmiewał
ten wiecznie powracający
ognisty błysk...