Przyjdź po mnie kochana,
przyjdź po mnie we śnie,
na czarno ubrana,
z sobą zabierz mnie.

Zabierz do strumieni,
które płyną krwią,
gdzie pośród kamieni
ryby wiecznie śpią.

Zabierz mnie do lasu,
który wiecznie śpi,
od początku czasu,
nad strumieniem krwi.

Zabierz mnie na łąki,
które muszą pić
krew małej biedronki
aby wiecznie śnić.

Zabierz mnie kochana
tam, gdzie płynie krew,
strumieniami gnana
pośród śpiących drzew.

Zabierz mnie nad morza,
morza pełne krwi.
Pokaż mi przestworza,
w których wszechświat śpi.

Pokaż mi to słońce,
które wiecznie śpi,
łeb zanurzające
w morzu pełnym krwi.

Niech więc wieczne słońce
pije moją krew,
a ja konający
zasnę pośród drzew.